niedziela, 24 stycznia 2016

opóźniony pokoncertowy post

Siemka! Obiecałam, że wrzucę tu fotki z ostatnich dwóch koncertów. 

Mimo tego, że czasem jest pod górkę, czasem z górki to codziennie dziękuję Bogu, Rodzicom i Wam za to, co mam i za to, kogo mam obok siebie. Każdy koncert jest dla mnie czymś niesamowitym. Te też były piękne, dlatego nie będę się rozpisywać, a nawet gdybym chciała opisać emocje, które mi towarzyszą na scenie to najprościej w świecie się nie da... 

Zostawiam Was ze zdjęciami i do zoba na innych koncertach.









wtorek, 12 stycznia 2016

Zagadka - 2 słowa, 10 liter

Nie zjeżdżajcie na sam dół posta. Włączcie swoją wyobraźnię, podejdźcie do tego z lekkim dystansem i po przeczytaniu wszystkiego odgadnijcie 2 słowa, które mają Wam towarzyszyć każdego dnia. 
To zaczynamy!

"Nie umiesz tego" 
"Po co Ci to?"
"Zajmij się czymś innym"
"Są lepsi"
"Daj sobie spokój"

Ludzie chyba lubią wbijać sobie "noże w plecy". 
Ja raz Tobie, Ty raz mi. Ja Tobie jednego, Ty mi dwa.

A co jak naprawdę byśmy mieli taki nóż w plecach i nadszedłby czas spania albo chcielibyśmy usiąść, by coś zjeść? 

 Boli, niewygodnie, nawet jedzenie nie smakuje, nieprzespana noc, a jak już uda nam się zasnąć to śnią nam się koszmary...

 To co by było, gdybyśmy mieli ich więcej na plecach... 

Zastanawiałam się co najlepiej zrobić z tymi nożami, żeby nie bolało aż tak bardzo.


Po prostu nie siadaj i nie idź spać! 


Wstań i walcz! Nieważne, że są lepsi. Ci lepsi na to zapracowali. 
"Ej Magda, ale pewnie mieli łatwiej, bo ludzie ich wspierali..." Wcale nie! 
To nie jest Niebo! To nasza Ziemia, na której zawsze znajdą się Ci, którzy zrobią wszystko, żebyś nie wytrzymał z bólu. Szkoda mi ich, bo to nie są źli ludzie. Nie ma złych ludzi. To się nazywa zazdrość lub brak akceptacji. Jeżeli nie zaakceptujesz otoczenia, innych ludzi, tego, co masz, a przede wszystkim samego siebie, to zostaniesz właśnie takim wiecznie niezadowolonym krasnalem, próbującym zebrać takich więcej i stworzyć JP ARMIĘ. 
Nie wiem co mam do krasnali, ale tak postrzegam ludzi, którzy sami nie potrafią się ze sobą pogodzić.




Do wszystkich, którzy mają ambicje, mają marzenia i chcą je realizować. 
Zawijajcie rękawki, powyjmujcie te noże póki nie siedzą w Waszych plecach tak głęboko, a jak już za późno, by je wyjąć to nie siadajcie. Wstańcie, będzie mniej bolało i do roboty!
Nikt nie mówił, że w życiu będzie łatwo, ale w każdej grze, każdy level da się przejść. Tak samo jest w rzeczywistości. Jest tylko jedna różnica. W grze mamy kilka żyć, a w rzeczywistości mamy tylko JEDNO. I nie po to je dostaliśmy, żeby wpaść w przepaść lub co najgorsze samemu w nią wskoczyć. Dostaliśmy je po to, żeby korzystać z niego na maksa. 


To co? Już wiecie o jakie słowa chodzi?

Ostatnia podpowiedź:
"To co los odebrał, co znów dał..."

Jak dalej nie wiesz, to zjedź na dół, a jak wiesz, ale chcesz sprawdzić czy jest ona prawidłowa, to też zjedź :D



































Odpowiedź: 
WCIĄŻ WALCZ



piątek, 8 stycznia 2016

#tojestmójdzień

Po prawie 5 latach mojego blogowania pewnie już się domyślacie, że piszę do Was "wieczorną" porą. Słowo „wieczorną" dodaję w cudzysłowie, bo dla mnie wieczór to właśnie 03:40. 
O akcji, którą mam zamiar tu za chwilę opisać wspominałam już wszędzie oprócz mojego jedynego, magicznego miejsca, jakim jest ten blog. Mimo tego, że ostatnio tu się bardzo rozpisałam na temat wspomnień związanych z rokiem 2015, postanowiłam, że dodam Wam tu notkę o czymś bardzo prostym, ważnym, potrzebnym. o czymś, o czym często zapominamy. To podstawa, a mianowicie chodzi o uśmiech, szczęście i wspólne dzielenie się nim.

Niedawno na moim snapchat'cie (magdabereda) prosiłam, żebyście stanęli rano przed lustrem, uśmiechnęli się i powiedzieli sobie na głos "to jest mój dzień". Dowodem na to miało być selfie w tym lustrze. Dostałam od Was ok. 100 uśmiechów z hashtagiem #tojestmójdzień. 
Trochę śmieszna akcja, ale ta drobnostka sprawiła, że wszystko nagle stało się jakieś lepsze. Czyli co? Można! To my sterujemy naszymi humorkami, nie one nami. 

Musimy powtórzyć tę akcję!

Uszczęśliwianie kogoś daje jeszcze więcej szczęścia, więc dzielcie się nim wszędzie.
#MagdaZmieniaŚwiat #WszystkieLustraNasze #tojestmójdzień


Na koniec to, co obiecywałam. Wasze tryskające pozytywną energią zdjątka.














wtorek, 5 stycznia 2016

cześć 2016

Jest jakaś 2 w nocy, a mi się zebrało na pisanie posta. Zebrało mi się, bo rok 2015 był cudowny, ale po dzisiejszym dniu wierzę, że w tym też będzie się dużo działo. Wszystko macie na snapie (magdabereda) i facebook'u. Nie będę tu teraz o tym pisać, bo to temat na kolejną notkę :)

A wracając do podsumowania ubiegłego roku - mnóstwo radości, upadków, otrzepywania kolanek, płaczu, śmiechu. Wszystkiego nie za dużo i nie za mało. Najważniejsze wydarzenia są chyba związane z muzyką i tak będzie już zawsze. 

Władysławowo, Rembertów, Parysów, Łaskarzew, Dobre, Stanisławów, Cisówka, Kałuszyn, Mińsk Mazowiecki, WOŚP, Centrum Zdrowia Dziecka... każdy z tych koncertów miał w sobie coś wyjątkowego. Na każdym bawiliście się świetnie i dostawałam od Was podwójną dawkę energii na kolejne dni. Mogłam Was poznać osobiście, choć przez chwilę porozmawiać, zrobić fotę i wymienić się przytulasem. Niesamowite emocje towarzyszą mi przed koncertami za każdym razem. 
Dziękuję Wam za te niezapomniane chwile. Obiecuję, że w tym roku będzie ich jeszcze więcej.




Non Stopy to chyba drugi taki ogromny punkt, który zapamiętam na zawsze. Nie da się opisać pracy w studio nad "Ciszą wokół mnie". To był piękny czas! Ta wygrana wiąże się też ze spotkaniem cudownych ludzi, którzy chyba po prostu "uwierzyli w to, co mam". To w tym wszystkim było najlepsze. DZIĘKUJĘ! ....i gdyby nie Wasze głosy... gdyby nie Wy, Wasze wsparcie... nie stałabym w tym miejscu, w którym teraz stoję. KOCHAM




Radio Young Stars - może nie wygrałam całego tego konkursu, ale to była miła przygoda. Świetni i utalentowani ludzie, mega prezenterzy, Sylwia Przybysz, Patryk Kumór. Usłyszeć takie słowa od Was, to piękne uczucie. Na konkursie się nie zakończyło. Później w radiu leciała "Cisza wokół mnie" i różne moje covery, więc przyjemnie było popatrzeć jak wypisujecie mega pozytywne rzeczy o tym, co kocham robić. 
I jeszcze jeden podpunkt przy tym wspomnieniu. Pamiętam, że za każdym razem, jadąc do wytwórni My Music do radia, nigdy nie miałam okazji zwiedzić Poznania, dlatego mam nadzieję, że w tym roku to się uda.




Nagrywanie klipu do "Nic do stracenia", czyli czas totalnie spędzony w dobrym towarzystwie. Pracy dużo, ale warto było. Efekty są naprawdę piękne. Oglądając takie moje stare "produkcje" mam łzy w oczach, bo wiem ile walczyłam, żeby te efekty uzyskać. Ile z siebie dawałam, ile nieprzespanych nocy było, ile upadków, a jednak za każdym razem wstawałam i nie dałam po sobie poznać, że coś jest nie do końca dobrze. Leciałam dalej, robiłam swoje i nie poddałam się aż do dziś. Tak będzie zawsze. Może teraz trochę tak nieskromnie, ale kocham się za to, że walczę o swoje do końca.



Zlot w Łodzi. Przyjechaliście specjalnie, żeby się spotkać, porozmawiać, spędzić miło czas. Chyba zawsze będzie to dla mnie dziwne, że nazywacie mnie Waszą idolką. Nie czuję się tak. Jestem normalną dziewczyną, która po prostu chce, żebyście zawsze szli przez życie z podniesioną głową. Tylko pamiętajcie! Nie za wysoko! A muzyka na pierwszym miejscu, bo to przez nią mogę się z Wami komunikować.
Sama kiedyś byłam mega skrytym dzieckiem, które wszystkiego się wstydziło i wiem, że takich dzieciaków jest mega dużo na całym świecie, a to nie jest fajne, kiedy ciągle czujesz, że są lepsi. Nikt nie jest lepszy i nikt nie jest gorszy. Wszyscy urodziliśmy się bez niczego. Od nas zależy całe nasze życie i od nas zależy to, jak z niego skorzystamy i jak wypełnimy naszą białą kartkę.




Wypady do kina, na pizzę, zwiedzanie innych miast, różne eventy. To też się przydarzyło w 2015. Spotkania z najbliższymi są zawsze dobrym pomysłem. Mnóstwo śmiechu, wariacji, dystansu do siebie, czyli to, czego często potrzebujemy. Zwykłe rodzinne ciepło. Jedno z najważniejszych rzeczy, które powinno znaleźć się na każdej noworocznej liście, choć wiem, że to czasem niemożliwe. Nie wyobrażam sobie życia bez mojej rodzinki. Dziękuję, że przy mnie jesteście i nie zwariowaliście od moich szalonych pomysłów. DZIĘKUJĘ




Grecja, czyli długo wyczekiwane wakacje. Hotel, baseny, naleśniki, lody, morze, zwiedzanie wyspy Kos wypożyczonym autkiem, karaoke. Masa wspomnień z tego pobytu. W tym roku też poproszę takie wakacje :))




Tak naprawdę moje życie to jedno wielkie, muzyczne marzenie, które powoli się spełnia. Nigdy pewnie się nie spełni do końca, ale o to chodzi. Nasze marzenia mają nas napędzać do codziennego wstawania z łóżka z uśmiechem na twarzy, z pozytywną energią. Właśnie! Pozytywna energia to coś, co powinniśmy sobie przekazywać, dlatego to jedno z moich noworocznych postanowień. Chcę, żebyście nigdy nie wstawali lewą nogą z łóżka. Czy tam prawą. Dla mnie to akurat chyba prawą, bo jestem leworęczna :D Never mind, chodzi o to, że pozytywne myślenie sprawia, że wszystko nam się układa, że jakoś to idzie, że po porażce szybko wstajemy. I tak ma być!  

Dziękuję jeszcze raz. 2016 to kolejny nasz rok. Zresztą wszystkie roki zawsze nasze! 
Pozostańmy sobą, a marzenia, jeśli w nie mocno wierzymy, się spełnią. Pamiętajcie, że droga, którą pokonujemy, by zdobyć kolejny szczyt jest naszą najlepszą przygodą. To właśnie wtedy postają piękne wspomnienia. Róbcie ich jak najwięcej! <3 

LOVE