środa, 4 maja 2016

tęsknię.

Ostatnio cały czas piszę tu o swoich przemyśleniach. W końcu w nazwie bloga znajduje się moje imię i nazwisko, więc dziś trochę podzielę się tym, co u mnie słychać, a mianowicie moją majówką. Działo się naprawdę dużo. To były pracowite dni. Może to się wydawać paradoksalne, ale właśnie wtedy wypoczywam najbardziej. 

W sobotę Warszafka. Razem z Jonaszem Wróblem i Kubą Zaborskim coś tam ponagrywaliśmy. Pomogłam chłopakom dopiąć wszystko na ostatni guzik. 
Spędziliśmy ze sobą calutki dzień. W domu byłam dopiero o 2 w nocy, a to dlatego, że przez przypadek nasza ekipka trafiła na koncert Adama Lamberta. Damian i Jonasz mieli już bilety. Ja z Kubą mieliśmy już się pożegnać, a nagle okazało się, że chłopaki załatwili nam bilety. Było pięknie. Wokal Adama Lamberta powala totalnie. Miaaaaazga! Wielkie show. Tyleeee muzyki jednego dnia <3

Bałam się "pokoncertowego doła", ale na szczęście na drugi dzień jechaliśmy do studia nagrań, gdzie razem z finalistami konkursu, o którym było ostatnio dużo szumu na moim blogu nagrywaliśmy piosenkę #damyrade. 
Nie mogę się doczekać efektów. Naprawdę daliście czadu. Sumując, przejechaliście jakieś 3000km, żeby spełnić swoje marzenia. Najpiękniejszym widokiem jest uśmiech drugiej osoby, który pojawił się dzięki Tobie. Takie uśmiechy zobaczyłam u Was i byłam na maxa szczęśliwa.
Wracając do domu zrobiło się smutno. Nikt nie lubi pożegnań... Tęsknię.

Po tych dwóch pracowitych dniach wpadłam w jakiś dziwny stan. Depresja czy co?? Sama nie miałam już pojęcia, wiem tylko, że jakoś tak samotnie się czułam bez Was. Został tylko Jonasz i Damian, bo 3 maja graliśmy koncert w Stanisławowie. Było pięknie!

Dziś Jonasz wrócił do domu, a ja odpoczywam i zdrowieję, bo chyba coś mnie bierze. W niedzielę muszę czuć się dobrze, bo razem z naszą ekipą - Kuba, Jonasz, Damian i ja - jedziemy na finał Must Be The Music. Oglądajcie, może gdzieś dojrzycie nasze mordki :D

A następnego dnia koncert w Centrum Zdrowia Dziecka dla najlepszych i najsilniejszych dzieciaków na tej ziemi. 

Łapcie masę zdjęć z mojego telefonu i od Was. Prosiliście, więc teraz możecie je pobierać i wstawiać gdzie tylko chcecie.

Buzioooole!


















































1 komentarz: