wtorek, 9 lipca 2013

3miasto

Hejka!:)
Wczoraj późnym wieczorem wróciłam do domu z koncertu Rihanny w Gdyni. Mimo tego, że artystka spóźniła się aż godzinę to i tak było świetnie!


Do Gdyni przyjechaliśmy w niedzielę o 11 rano, poszliśmy trochę się rozejrzeć po mieście aż w końcu dotarliśmy na plażę:) Woda była naprawdę ciepła. Spacerowaliśmy brzegiem morza aż 5km :P doszliśmy do Klifu w Orłowie, który był bardzo wysoki. Przy okazji nagraliśmy też kilka scen do video clipu mojej nowej piosenki :D Po takim spacerze nie mieliśmy już siły, a przecież czekał nas jeszcze koncert Rihanny. Później pojechaliśmy do hotelu, w którym mieliśmy przenocować tylko jedną noc. Tam szybko się przebraliśmy i pojechaliśmy do Kosakowa, gdzie miało się odbyć wielkie show:) Byliśmy tam o 17, a koncert miał zacząć się o 22, jednak Rihanna wystąpiła o 23. Nasze nogi już odmawiały posłuszeństwa... Była masa ludzi, ale na szczęście mieliśmy bilety na Golden Circle, więc staliśmy tuż przy samej scenie <3 Wszyscy nie mogli się doczekać koncertu Riri, a kiedy zaświeciły na scenie pierwsze światła piski ludzi stały się głośniejsze od muzyki. Koncertu nie da się opisać, było cudownie, każdy śpiewał i dobrze się bawił:) Nadal nie mogę uwierzyć, że mogłam zobaczyć Rihannę na żywo <3 Po koncercie musieliśmy przejść 1,5km, by dojść do miejsca, gdzie zostawiało się samochód. Było już późno, a my byliśmy bardzo zmęczeni, szczególnie, że chyba zbyt dużo zaplanowaliśmy sobie jak na jeden dzień:P Do hotelu mieliśmy kilkanaście kilometrów, ale tak duża ilość ludzi wydłużyła nam drogę. Wracaliśmy aż 1,5h! Kolejnego dnia pojechaliśmy do Gdańska, zwiedziliśmy Stare Miasto, a później Brzeźno, gdzie poszliśmy na plażę:) Byliśmy tak zmęczeni, że postanowiliśmy trochę odpocząć opalając się na słońcu. Po godzinie zaczęło nam się nudzić i zgłodnieliśmy, dlatego zjedliśmy rybę z nad naszego morza. Była pyszna! Obok restauracji znajdowała się wypożyczalnia rowerów, więc postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę do Sopotu, czyli następne 5km :P Daliśmy radę! Nie mam pojęcia jak, bo było bardzo ciężko, a w szczególności takim pojazdem:


Przez niecałe 2 dni zwiedziliśmy Gdynię, Gdańsk i Sopot. Dziś już odpoczywamy w domu, nogi bardzo bolą, ale opłacało się! Mamy co wspominać:) Po raz pierwszy pogoda dopisywała nam przez cały pobyt nad Bałtykiem. Uwielbiam takie ciepłe i krótkie,  a zarazem intensywne wakacje:) Tych nigdy nie zapomnę! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz