piątek, 1 maja 2015

matura, premiera, MBTM

Do matury zostało: 2 dni, 23godz. i 14min
Nie wierzę, że to już. Stres i mnóstwo nauki, ale mimo tego to chyba najlepszy czas w naszym życiu. Wolne od szkoły, wiedza wchodzi bez żadnych problemów... a potem długie wakacje. Niektórzy mówią, że najwyżej jak nie zda się matury, to można napisać zawsze za rok. 
To mega wkurzające, bo to właśnie teraz powinno się motywować do pracy. Przez ten wolny tydzień, tuż po zakończeniu szkoły można było bardzo dużo zrobić i wiele się nauczyć. 

Trzymajcie kciuki za mnie i za wszystkich maturzystów w tym roku. To bardzo stresujące egzaminy, ale wierzę, że ci, którzy naprawdę dali z siebie wszystko i się uczyli zdadzą bez problemów, a może nawet z pięknymi wynikami. 

Nie wiem jak jest na studiach, ale tak przyglądając się studentom, wygląda to na fajną sprawę. Z jednej strony chciałabym, żeby ta 3 liceum nigdy się nie kończyła, ale tak z drugiej, trzeba poznawać nowych ludzi, robić nowe rzeczy, rozwijać się. Nie można stać w miejscu. 
Pamiętajcie, zawsze do przodu, po marzenia! 

Są też rzeczy ważne i ważniejsze, dlatego najpierw matura, potem premiera "Nic do stracenia". 

Ostatnio chyba idę jakimiś dolinami, bo trochę wątpię w siebie, ale wiem, że tak nie można, że to do niczego nie prowadzi, dlatego trzymam się mocno. I Wy też się trzymajcie. Trzeba wyjść z tych dołów i dalej wspinać się na szczyt. 

Chcę poruszyć jeszcze jedną ważną sprawę. 
Koniecznie w niedzielę oglądajcie Must Be The Music. O 20:00 na Polsacie będą występować Patryk Komosa i Łukasz Boliński
Świetni ludzie, zwariowani, z dystansem do siebie. Takich Ziomków uwielbiam. Chłopaki, jeśli to czytacie to wiedzcie, że trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz. 
Buziaki :**




5 komentarzy:

  1. Ten wolny tydzień był jednym z najcięższych, nie wiedziałam w co ręce włożyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! Na szczęście już się skończył :)

      Usuń
  2. I jak Ci poszło na maturze? :) Ja też pisałam w tym roku i szczerze myślałam, że będzie trudniej. Najwięcej problemu sprawiła mi matura z matematyki, ale mam nadzieję, że chociaż 70% będzie. Na szczęście u mnie już po egzaminach ustnych, więc mogę cieszyć się długimi wakacjami ;). A w październiku chyba wybiorę się na prawo, bo od zawsze o tym marzyłam. A Ty co planujesz? Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy na Twoim blogu! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nigdy nie miałam problemów z nauką i przed maturą również dużo się uczyłam, ale stres zrobił swoje :( Na polskim nie starczyło mi czasu i nawet nie pamiętam, co dokładnie napisałam w rozprawce haha :D Matematyka też jakoś poszła, a ogólnie to bardzo się cieszę, że już prawie po wszystkim (jutro angielski ustny) :)
      Podziwiam Cię, że wiesz już co dokładnie chcesz robić dalej. Ja jeszcze się zastanawiam. Kocham muzykę, a scena to jedyne miejsce, gdzie czuję się dobrze...
      Ja też cieplutko pozdrawiam!!!

      Usuń