piątek, 2 września 2016

To wakacje się już skończyły?

Na moim blogu zawsze pojawia się podsumowanie wakacji, bo chyba w tym czasie najwięcej się dzieje u każdego z nas. Nie zrezygnuję z tej tradycji i mimo tego, że moje wakacje potrwają jeszcze miesiąc to opiszę Wam w dużym skrócie jak było. 

Na początku chyba powinnam wytłumaczyć, że dla mnie wakacje to nie do końca czas wolny. Dla mnie to masa pracy, ale tej najlepszej na świecie. Koncerty, spotkania z ludźmi, muzyczne i nie tylko muzyczne projekty, nagrania i masa innych wydarzeń, które miały miejsce też w tym roku. 

Już w maju zaczęły się pierwsze koncerty. Trwają aż do teraz, ale lato to najprzyjemniejsza pora roku jeżeli chodzi o korzystanie ze świeżego powietrza, dlatego plenery rządzą! Wielkie sceny, masa ludzi, krzyki, piski, brawa i miłe słowa. Zwiedziłam pół Polski. Było morze, były góry, Mazury, Kraków, Wrocław, Poznań, okolice Warszawy. Zdarzało się, że w jeden dzień trzeba było szybko przemieścić się z jednego koncertu, by zdążyć na drugi. Napięcie ogromne, ale udało się! 

Oczywiście kluby i wielkie hale też uwielbiam. W sumie to zastanawiam się czy nawet nie bardziej od plenerów... Hmmm... Ważne, że jedno i drugie zaliczamy do koncertów, gdzie mamy ze sobą świetny kontakt, a przede wszystkim łączy nas muzyka.

Oprócz koncertów udało się skończyć projekt #damyrade, czyli wielkie wydarzenie, w którym mogłam spełnić Wasze marzenia. Efekty już niedługo. Ja widziałam i nie mogę się doczekać, żeby Wam pokazać. Choć przyznaję się, że jeszcze bardziej cieszy mnie to, że Wasz udział w #damyrade namalował uśmiech na wielu twarzach.

Nagrywanie materiałów na YT to kolejny rozdział z wakacji. Chyba nigdy nie posklejałam i zmontowałam tylu filmików jak w to lato. Czasami zarywałam noce, by na kolejny dzień zaskoczyć Was nowym "odcinkiem". 
Masa coverów, vlogów, które mam nadzieję wniosą coś mądrego do jutubowej przeglądarki i moje autorskie piosenki. 
Dobiliśmy do 6 tysięcy subskrybcji, teraz czas na 10! Już nie mogę się doczekać tego momentu, ale wiem, że to nastąpi. Lecę po swoje!

Był też zlot! Warszawa przywitała baaardzo ciepło. Zdarte kolana, gdy biegliście, żeby się przytulić też były, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Niezła pamiątka, co? 
Mimo wszystko cudownie było Was spotkać na żywo, porozmawiać. Jedyne o czym będę Wam ciągle trąbić to to, żebyście nie kupowali mi drogich rzeczy. Źle się wtedy z tym czuję... Uwierzcie, że listy, które od Was dostaję w zupełności starczą. Wasze słowa na maxa dużo dla mnie znaczą. 

Poznałam tylu niesamowitych ludzi, artystów, youtuberów, prezenterów. Wiedziałam, że są na świecie jeszcze dobrzy ludzie, ale że aż tak <3 

Aaaa! Prawie bym zapomniała. Koncert online to kolejna niesamowita rzecz. Przez chwilę sprawiliśmy, że kilometry przestały istnieć. Mogliście usiąść wygodnie w swoich domkach, wyłączyć światło, odpalić laptopa, komputer czy nawet telefon i oglądać mój koncert, poprowadzony tylko dla Was. Przede mną nie było żadnej publiczności, byliście Wy przed swoimi ekranami. To chyba pierwszy tego typu koncert w Polsce, czaicie? 
Było pięknie! Dziękuję, że byliście!

W te wakacje miałam też pierwszą stłuczkę hahaa. Koleś chyba chciał odczepić mi rejestrację :D Na szczęście nic takiego się nie stało i bezpiecznie dojechałam na urodziny Saszan do BALU.

16 lipca były też urodziny najlepszej osoby na tej Ziemi - mojej Mamy. Specjalnie na tę okazję nagrałam dla niej piosenkę, pamiętacie?

Duuuużo tego i nie jestem pewna czy wszystko wymieniłam. 
Z tych wakacji pozostały niesamowite wspomnienia, których nikt nie jest w stanie mi odebrać.
Mam nadzieję, że Wasze też były udane. Teraz idźcie do szkoły z podniesioną głową. Dacie radę! Wszystko zostało "po coś" stworzone, szkoła też ma swój sens. Walczcie o ten sens z całych sił tak, by najlepszych wspomnień z Waszych szkolnych lat było jak najwięcej. 
Magda xxxx 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz