Wczoraj wstawiłam moją piosenkę "I am safe" na portal społecznościowy iSing. Posypało się wiele cudownych komentarzy. Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i za to, że jesteście. Motywujecie i dodajecie mi jeszcze więcej sił, by działać dalej.
Ostatnio tak wszystko się komplikowało, a dzięki Wam znów jest dobrze:) Ludziom często wydaje się, że praca nad własną piosenką, praca w studio, że to wszystko proste. Nic nie jest proste i wszystko wymaga poświęcenia. Tak naprawdę nie wiedzą jakie są etapy tej pracy, ile to trwa, a udają najmądrzejszych... szczególnie w świecie internetu.
Słyszeliście o Fanowskim Obozie Muzycznym z Dawidem Kwiatkowskim? Tak, dla niektórych to spełnienie marzeń, dla innych żenada. Żenadą dla ludzi jest też cały fenomen Dawida. To, że nie znajduje się na odpowiednim miejscu, że są lepsi... może i tak, ale to właśnie na tym to polega! Mamy widzieć jego postępy, mamy widzieć jak jego głos, piosenki stają się coraz lepsze. Ludzie tego nie rozumieją...
Ja nie jestem jego fanką, ale nie jestem też kimś, kto miałby mu stanąć na drodze i wypisywać dziwne, niepotrzebne komentarze na jego temat. Szanuję ludzi za to, że rozwijają swoje pasje i ciężko pracują, by zdobyć swój upragniony cel. Zdaję sobie sprawę jak bardzo trzeba się czasami poświęcić, by spełnić swoje marzenia i robić to, co się tak naprawdę kocha, co jest całym naszym życiem jak i jego sensem.
Zauważyłam, że z Dawidem mamy dużo wspólnego. Też mam mnóstwo hejterów, ale są też ludzie, którzy wspierają i słuchają mojej muzyki. Tak! To Wy <3 Wytrwale dążymy do celu, a na dodatek uczymy się śpiewać u tego samego nauczyciela! Jak dla mnie najlepszego nauczyciela na świecie:) Niesamowity człowiek, muzyk, zawsze pozytywnie zakręcony. Każda lekcja daje mi energię na kolejny ciężki tydzień.
Dawid doskonale wie, że musi ćwiczyć. Ja również dobrze o tym wiem. Nikt nie rodzi się od razu najlepszym. Przez całe życie trzeba się o to starać. Na wszystko trzeba zapracować. Trzeba być wytrwałym i nieustannie dążyć do doskonałości. Ta wytrwałość to sztuka! Nie poddać się i mimo różnych, czasami naprawdę paskudnych rzeczy, wydarzeń, przeciwności losu iść do przodu, nie zatrzymywać się. NIGDY! Czasami to trudne, ale o to właśnie chodzi. Ta droga jest później naszym najlepszym wspomnieniem, a cel, który osiągnęliśmy efektem całej tej przygody :)
Nie męczę już Was moimi rozmyśleniami. Buziaki :* Widzimy i słyszymy się w środę! "All I need" będzie podbijać internet :)
Ps. Nawet nie wiecie jak bardzo lubię dzielić się tu z Wami tym, co mnie dręczy, co mi się podoba, a co jest dla mnie beznadziejne. Napisałam to, co myślę, Wy też możecie! Z chęcią poczytam. Pa pa <3
Bierzemy się za sprzątanie :D